sobota, 9 lutego 2013

Prolog



Z perspektywy Destiny :  muzyka w tle


   Bałam się. Naprawdę się bałam. Ani  jedno  auto  nie  przejeżdżało przez   okolice od ponad  5 minut. Nie lubię  tego  miejsca. No,ale cóż, tak  to jest  jak się  wraca  od Lucy,która  mieszka  na jakimś odludziu. Jak co tydzień wracałam od mojej przyjaciółki,która w sobotnie wieczory dawała mi korki. Przeważnie jest z nami też April,ale oczywiście wolała wyjść z Mike'iem. Nie znoszę go. Przez niego April coraz częściej nas zaniedbywała.. Nie powinna przejmować się teraz chłopakiem kiedy grozi jej kiblowanie. ZNOWU! Fakt,sama nie jestem najlepsza jeśli chodzi o naukę ,ale przynajmniej się staram. Moje rozmyślenia na temat April wyrwał męski głos. Co było dziwne gdyż rzadko  spotykałam kogokolwiek o tej porze i to w tym miejscu. A dobijała już prawie północ. Zauważyłam po drugiej stronie ulicy mężczyznę ,który stał pod latarnią. Okazało się ,że toczył kłótnię -najprawdopodobniej ze swoją dziewczyną- przez telefon. Przystanęłam na chwilę żeby posłuchać o czym rozmawiają. Hmm.. rozmawiają? Może to nie jest najlepiej dobrane słowo. Szczerze nie wiem czemu tak bardzo mnie to interesowało. Z tego co wywnioskowałam darli koty o nałóg chłopaka do narkotyków. Po około 3 minutach mężczyzna spojrzał na mnie i zorientował się ,że od dłuższego czasu mu się przyglądam. Rzucił tylko krótkie 'Muszę kończyć' i się rozłączył. Speszona,jak gdyby nigdy nic ruszyłam szybkim krokiem w stronę domu. 
-Hej ty ! Jak długo już tu stoisz?! - krzyknął biegnąc w moją stronę.
-Do mnie Pan mówi? - zapytałam ,odwracając się w jego stronę i pokazując na siebie palcem.
-A czy widzisz tu kogoś innego? I bardzo proszę nie 'pan'.
-Nie mam pojęcia o co Ci chodzi-skłamałam chcąc już ruszyć dalej. Poczułam ,że ktoś mnie złapał za rękę.
-Zapytam wprost. Ile chcesz za milczenie?
-Proszę?! -zapytałam z niedowierzeniem.
 -Nikt nie może się dowiedzieć ,że biorę a zwłaszcza moi fani- przyjrzałam się nieznajomemu. Miał ciemną karnację.czekoladowe,głębokie oczy i trzydniowy zarost. Jego czarne ,gęste włosy opadały mu na czoło. Ubrany był w czarny,gruby ,męski płaszcz. Był rozpięty ,więc zobaczyć też było można T-shirt z nadrukiem. Na nogach miał czarne martensy plus do tego czarne rurki. Ręce trzymał w kieszeniach. Kogoś mi on przypominał. Czy to nie jest członek tego zespołu o którym w kółko gada Lucy?
- Chwila..To ty jesteś ten Zayn? Zayn Malik?-byłam w szoku. Gdyby była tu moja przyjaciółka prawdopodobnie obudziłaby pół osiedla swoim piskiem.
-Tak. A ty jesteś..?
-Destiny Janckins - przedstawiłam się wyciągając w jego kierunku dłoń. Uścisnął moją rękę i z uśmiechem zapytał :
-A więc co taka drobinka robi tu sama po nocach?-uśmiechnął się chytrze
-Drobinka? Właśnie widzisz przed sobą 48 kg czystego zła- zażartowałam robiąc przy tym wściekłą minę i napinając mięśnie. Zayn śmiał się tak bardzo,że nie mógł oddychać.
- A tak naprawdę to wracam od przyjaciółki. Gdyby tu była ucałowałaby się na śmierć. Jest waszą wielką fanką - Zayn szczerze się ucieszył słyszac moje słowa. Wyciągnął z kieszeni płaszcza paczkę papierosów. Wyciągnął je w moją stronę. Przecząco pokręciłam głową odsuwając się od niego o krok. Nie lubiłam gdy ktoś robił to w moim towarzystwie.Staliśmy tak jeszcze chwilę i rozmawialiśmy o głupotach typu 'co tam słychać' itp. W pewnym momencie poczułam wibracje telefonu. Wyciągnęłam swojego Samsunga z tylnej kieszeni spodni i spojrzałam na ekran. Było na nim zdjęcie Steph. Pewnie się martwi gdzie jestem. Odrzucając siostrę spojrzałam na Zayn'a.
-Zayn przepraszam,ale muszę już iść- odwracając się na pięcie po raz kolejny poczułam jego silną rękę na swoim nadgarstku.
-Hej,nawet się się przytulisz? Nie wymienimy się numerami?- zapytał z miną zbitego psa. Zaśmiałam się głośno. Jest w nim coś takiego co od razu wywołuje uśmiech na twarzy. Wciąż się śmiejąc podyktowałam mu swój numer telefonu. Zayn zrobił to samo. Podeszłam do nowego znajomego i stawając prawie na czubkach palców przytuliłam go czule. Staliśmy tak chwile gdy w końcu wyszeptałam mu na ucho :
-Dobranoc Zayn. Oo,i obiecuję ,że nikomu nie powiem o Twoim małym sekrecie.
-Dobranoc Destiny- odpowiedzial mi cicho. Gdy odkleiliśmy się od siebie ruszyłam szybkim krokiem w stronę domu. 
-Może chcesz żebym Cię odprowadził? - krzyknął Malik gdy byłam już jakieś 20 metrów od niego.
-Dziękuję, nie trzeba. I tak bardzo się śpieszę- odkrzyknęłam i pędem zaczęłam biec by jak najmniej się spóźnić.

*później w domu

Przekręciłam klucz i wbiegłam szybko do mieszkania. Nie zwracając uwagi na wołania Stephanie z salonu zaczęłam ściągać swój beżowy płaszczyk i czarne kozaki. Po chwili podbiegł do mnie Barney,machając przy tym ogonem. Weszłam do pokoju i zobaczyłam swoją siostrę siedzącą na fotelu oglądającą nasz ulubiony program na MTV 'Ekipę z New Jersey' . 
-Cześć - rzuciłam krótko chcąc już udać się do swojego pokoju.
- Nie tak szybko- Steph wstała i podeszła do mnie. Ciężko westchnęła- Gdzie byłaś?
- U Lucy ? A gdzie indziej miałabym być?
-Powinnaś być już dawno w domu! Jest już po północy! A gdyby złapała cię policja?! To ja za ciebie odpowiadam! Rodzice nie po to zgodzili się abyś ze mną zamieszkała żebyś teraz szlajała się nie wiadomo gdzie! - powiedziała ze łzami w oczach. Pierwszy raz widziałam ją w takim stanie.
-Przepraszam.. ja nie chciałam żebyś się o mnie zamartwiała..- było mi wstyd.
- Już nie ważne mała. Idź na górę się umyć, już jest późno i..- nie dokończyła ,ponieważ podeszłam do niej i mocno przytuliłam. Nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo jestem dla niej ważna. Obie nie kryłyśmy emocji.
- Nie wiem co by sie stało jakbym cię straciła.. - powiedziała do mnie prawie szeptem.
Po jakimś czasie skończyłyśmy z emocjami i każda udała się do swojej sypialni. Od razu rzuciłam się na łóżko wyciągając telefon. Zobaczyłam ,że mam 9 nieodebranych połączeń od Stephanie. Pojedyncza łza spłynęła mi po policzku. Obiecałam sobie ,że już nigdy nie spóźnię się i jej nie zawiodę. Za wiele dla mnie znaczyła. Nie mogłam patrzeć jak ją to rani. Otarłam łzę i w tym samym momencie dostałam sms-a. Od kogo? Zayn'a . Uśmiechnęłam się widząc wiadomość. 'Słodkich snów,jeszcze raz:* '. Odpisałam krótko 'Dobranoc:*' odłożyłam telefon i odpłynęłam do krainy Morfeusza z uśmiechem na ustach.

 ......................................................................................................................................

Stephanie Evelin Janckins


Wiek : 22 lata
Wzrost : 174 cm
Urodzona : 27.12.1900 r.
Waga :50 kg
Kolor oczu : Niebieski
Miejsce urodzenia : Manchester
Ulubiony kolor : Morski
Ulubiony film : 'Szkoła Uczuć'
Rodzina :
Mama - Georgina;projektantka wnętrz
Tata - Edward;prawnik
Siostra - Destiny;uczennica
Informacje : Opiekuńcza,wrażliwa,sprawiedliwa. Są to cechy które opisują Stephanie. Początkująca modelka ,która mieszka z młodszą siostrą Destiny w Londynie. Bardzo boi się ,że może stracić najbliższych. Nie jednemu mężczyźnie skradła już serce. Bardzo mądra i dojrzała dziewczyna. Jej idolką jest Adele. Jej ulubionym serialem jest 'Ekipa z New Jersey' . Singielka.

I oto jest już prolog! Jak wam się podoba?;) Przepraszam jeśli wkradły się literówki. Pierwszy rozdział pojawi się w przyszłym tygodniu. Niestety co dobre kiedyś się kończy. Jutro ostatni dzień ferii ;/ A u was jak jest? Kiedy się zaczynają lub kończą?:D piszcie;*

~~Malwina


9 komentarzy:

  1. Aaaaa ! To jest genialne i na pewno będę czytać :)
    Kiedy 1 ?

    Zapraszam na nn :*
    http://lovesandfriend.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie *-* dołączam się jako następna czytelniczka ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. No powiem ci że wciągnęło mnie to, już nie mogę się doczekać na pierwszy rozdział !

    OdpowiedzUsuń
  4. HEj, hej! :D
    świetnny blog! ;p
    Pomimo, ze tylko prolog to już go uwielbiam<3
    piszesz naprawdę świetnie:) Masz talent♥
    Już nie mogę się doczekać co wymyśliłaś dla nas w pierwszym rozdziale! Zżera mnie ciekawość:D
    Czekam ! ;)

    A takze zapraszam do mnie;
    http://hello-in-my-world.blogspot.com/
    Liczę na twoją opinie<3
    +Obserwujemy? :D

    OdpowiedzUsuń
  5. http://tosmilethroughertears.blogspot.com/ <-- zapraszam na mój blog z opowiadaniem,jest szósty rozdział, ale rozdziały nie są za długie. Szczere opinie bardzo mile widziane :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej! Bardzo ciekawie się zapowiada. Zapraszam na mojego bloga http://iwantsaveyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie się zapowiada będę czytać :)

    OdpowiedzUsuń